środa, 25 marca 2015

4. Wizyta u weterynarza

Tydzień temu Fila była u weterynarza. Zwyczajnie na wizytę kontrolną. Już podchodziłyśmy do gabinetu, gdy okazało się że będzie otwarty za godzinę. Moja mama pojechała ze mną na rynek, ale nie mogłyśmy zostawić Fili samej w samochodzie. Musiałam więc zostać z nią  PÓŁ GODZINY w środku transportu. Gdy mama już poszła wypuściłam kicię z kontenerka, żeby rozprostowała łapki. Nie wychodzi nigdy na dwór, więc była zachwycona miejscem, w którym się znajduje. Na  dworze padał deszcz, zainteresowała się tym zjawiskiem i weszła mi na kolana swoimi dwoma, puchatymi łapkami. Wiele osób kręciło się wokół rynku. W pewnym momencie obok naszego samkchodu pojawił się starszy pan. Zgadnijcie co zobaczył za szybą... KOTA , KTÓRY PRZYPATRYWAŁ MU SIĘ OGROMNYMI,  BURSZTYNOWYMI OCZAMI .Nie mógł opanować śmiechu przez dobre 5 minut! Po chwili zawołał swoją żonę. Jej reakcja była taka sama ! Potem wróciła moja mama, i pojechałyśmy do weterynarza. Jakby co, jest zdrowa jak ryba :)

poniedziałek, 2 marca 2015

Pewnie zastanawiasz się jak wygląda moja Fila

Oto i ona, moja brytka :)

3. Pielęgniarka

Jestem chora, mam gorączkę cały czas leżę w łóżku. Nagle coś szarego i włochatego wskoczyło mi na nogi,
była to Fila. Zaczęła mruczeć mruczeć, a temperatura spadła mi w 5 minut.

CIEKAWOSTKA Mruczenie kotów żeczywiście ulecza, udowodniono to naukowo.